czytelnia.mobiMobilna e‑czytelnia „e media”

Literatura zawsze pod ręką

Tadeusz Tomal: ZDUMIEWAJĄCE ODKRYCIE — odcinek 2.


WARTOŚCI NUMERYCZNE SŁOWA PISANEGO

 

Jedne z najbardziej interesujących i fascynujących studiów, w nawiązaniu do nowo odkrytych faktów, to studia nad „wartościami liczbowymi”. W języku hebrajskim i greckim każda litera, słowo, ustęp ma określoną, przypisaną wartość liczbową lub sumę arytmetyczną. Możemy być zdumieni dowiadując się, że tysiące nowo odkrytych faktów czy siódemek występują w Biblii z zadziwiającą prawidłowością wartości liczbowych tak w układzie słów, zdań, rozdziałów, jak i ksiąg. Język hebrajski, czy grecki nie stosuje figur matematycznych takich jak: 1,2,3,4 etc. Aby określić cyfrę, używa się liter alfabetu! Dla przykładu, gdy Hebrajczyk, czy Grek chce napisać -1-, napisze on pierwszą literę alfabetu. Gdy pisze -2-, napisze drugą literę alfabetu itd. Każda litera języka hebrajskiego i greckiego odzwierciedla pewną cyfrę — każda litera ma przypisaną odpowiednią „wartość liczbową”. Innymi słowy, każda litera tych języków jest „cyfrą” i „literą”.

Jeżeli każda litera ma wartość liczbową, to każde słowo też ma wartość liczbową, gdyż słowo składa się z jednej lub więcej liter. Zatem wartość liczbową słowa, otrzymujemy przez zsumowanie wartości liczbowych liter danego słowa. Użyjmy przykładu i określmy liczbową wartość słowa „Jezus”. W języku greckim „Jezus” pisze się I-E-S-O-U-S. -I- ma wartość 10, -E- wartość 8, -S- wartość 200, -O- = 70, -U- = 400, -S- = 200. Gdy dodamy te liczby, odkryjemy, że wartość liczbowa słowa „Jezus” wynosi 888.

W tym momencie ta liczbowa wartość zdaje się o niczym nie mówić. Gdy jednak otworzymy Biblię w Księdze Apokalipsy, rozdział 13, wiersz 18 i przeczytamy, że wartość liczbowa szatana lub „znak” antychrysta jest wyraźnie określony jako 666, uświadamiamy sobie, iż może to mieć szczególne znaczenie w skojarzeniu z faktem, że słowo „Jezus” to 888! To zdumiewające skojarzenie może wprowadzić nas w zadumę. Studiując Biblię stwierdzimy, że nie jest to przypadek.

Tak jak każde słowo oryginału ma pewną wartość liczbową, tak każde zdanie, paragraf i cała Biblia, również posiada swoją zdefiniowaną wartość liczbową. Wartość liczbową zdania otrzymamy sumując wartość liczbową każdego słowa w tym zdaniu. Wartość liczbowa każdej Księgi czy Ewangelii jest określona w ten sam sposób.

Wróćmy teraz na moment do pierwszego wiersza Księgi Rodzaju — pierwszej księgi Starego Testamentu. Są trzy ważne rzeczowniki w tym wierszu. „Bóg”, „niebo” i „ziemia”. Wartość numeryczna tych trzech rzeczowników to odpowiednio: 86, 395 i 296. Gdy dodamy te trzy liczby, stwierdzimy ze zdumieniem, że nowa wartość liczbowa jest nie mniej i nie więcej, tylko 777 lub 111 x 7. Należy dodać, że wartość liczbowa czasownika w pierwszym wierszu Księgi Rodzaju (słowa „stworzył”) równa się 203 lub 29 x 7. Przechodząc teraz do pierwszych siedemnastu wierszy Ewangelii wg św. Mateusza — drzewo genealogiczne Chrystusa — stwierdzimy, że wartość liczbowa tych wierszy jest również wielokrotnością cyfry 7, a dokładnie 42364 lub 6052 x 7. Zwróćmy uwagę, że nie jest to ani 42363 ani 42365. Żadna z tych liczb nie dzieli się przez 7. Gdyby tylko jedna grecka litera była pominięta lub zmieniona na inną, wartość liczbowa uległaby zmianie i nie byłaby wielokrotnością cyfry 7.

Wspominaliśmy poprzednio, że dokładnie 77 słów zostało użyte w temacie narodzenia Chrystusa, Księga Mateusza, rozdział I, wiersze 18-25. Czytelnik znajdzie, że wartość liczbowa liter w tych 77 słowach dzieli się bez reszty przez 7, jest to 51247 lub 7321 x 7. Również było wspomniane, że anioł mówiąc do Józefa użył dokładnie 28 słów z tych 77. Wartość numeryczna słów anioła to 21042 lub 3006 x 7. W drugim rozdziale Księgi Mateusza, w temacie dzieciństwa Chrystusa, użyto dokładnie 161 słów. Ich wartość liczbowa to 123529 lub 17647 x 7. Moglibyśmy w ten sposób podawać przykład za przykładem, wiersz za wierszem. Niestety, objętość niniejszego opracowania znacznie to ogranicza.

 

CECHY W UKŁADACH ŁAŃCUCHOWYCH

W dalszym ciągu naszej niezwykłej podróży poznawczej przez Księgi Biblii nie możemy pominąć jeszcze innego szczególnego systemu, w którym siódemki występują w specyficznym układzie. Dotychczasowe przykłady to fakty występowania siódemek w poszczególnych zdaniach lub rozdziałach. Tu CECHY te będą nazwane „łańcuchowymi”, gdyż występują w strukturze słów, które są oddzielone od siebie wieloma stronicami Biblii. Są rozrzucone na obszarze wielu ksiąg czy Ewangelii i nie mają jednoczesnego powiązania z żadnym rozdziałem. Na przykład imiona piszących poszczególne Ewangelie. Jest zdumiewające, że cyfra siedem występuje również i tutaj w układzie liczbowym imion ewangelistów. Ilość piszących Księgi Starego Testamentu zamyka się liczbą 21 lub 3 x 7. Wartość liczbowa tych 21 hebrajskich imion jest wielokrotnością cyfry 7. Dokładnie 3808 lub 544 x 7. Z 21 imion występujących w Starym Testamencie w Nowym wspomniane są: Mojżesz, Dawid, Izajasz, Jeremiasz, Daniel, Ozeasz i Joel — razem dokładnie 7. Wartość liczbowa tych siedmiu imion wynosi dokładnie 1554 lub 222 x 7. Imię, które powtarza się najczęściej w Starym Testamencie to Dawid. Wymieniony jest on tam 1134 razy lub 162 x 7. Dla przykładu: imię Jeremiasz ukazuje się w siedmiu księgach Starego Testamentu dokładnie 147 razy lub 21 x 7. Imię Mojżesza wymienione jest w Biblii 847 razy lub 121 x 7.

Znów jest to tylko kilka z wielu przykładów zdumiewających prawidłowości z siódemką i cechami liczbowymi dotyczącymi imion piszących Biblię. Badanie „cech łańcuchowych” Pisma Świętego, które jest nimi dosłownie wypełnione, wymaga szczegółowych poszukiwań w całej księdze.

Fenomenalne matematyczne prawidłowości, podobne do wcześniej prezentowanych przykładów, przenikają strukturę wszystkich ksiąg. Występują nie tylko w poszczególnych paragrafach, ale i w ich częściach, w pojedynczych wierszach. Cechy te dotyczą wszystkich fragmentów tekstu, słownictwa, form gramatycznych, przemówień itp. Czasami aż ponad sto liczbowych cech jest ukrytych w tekście zawierającym nie więcej niż 175 słów. Gdybyśmy chcieli dokonać kalkulacji wszystkich możliwych kombinacji matematycznych prawidłowości tekstu tylko Nowego Testamentu, byłoby do tego potrzeba ponad 40000 stronic papieru.

 

JAKIE ZNACZENIE MA TO OSOBLIWE ODKRYCIE?

Czytelnik zgodzi się, że występują tu tylko dwie możliwe okoliczności co do warunków w jakich te matematyczne prawidłowości mogły powstać. Powstały przypadkowo lub zostały świadomie wykalkulowane — zaaranżowane. Bez wątpienia znajdą się osoby wypowiadające opinie, że jeśli nawet coś takiego występuje, to jest dziełem zwykłego zbiegu okoliczności.

Rozważmy zatem taką ewentualność: w pewnym rozdziale występują dwadzieścia cztery cechy liczbowe, czy siódemkowe prawidłowości matematyczne. Jakie są szanse, aby te 24 CECHY wystąpiły jednocześnie i przypadkowo w jednym rozdziale? Można to dosyć łatwo skalkulować, gdyż istnieje naukowo opracowana metoda obliczania prawdopodobieństwa przypadku — matematyczne prawo przypadku.

Tylko jedna cyfra z siedmiu jest wielokrotnością siedmiu. Pozostałe sześć znaków numerycznych, które nie są wielokrotnością siedmiu, ma również teoretyczną szansę znalezienia się w siódemce (tak jak ten, który jest wielokrotnością). Zatem, według prawa przypadku dla każdej jednej cyfry, która byłaby wielokrotnością siódemki przypadkowo, jest jedna szansa na 7.

Według prawa przypadku, dla każdych dwóch cyfr, które przypadkowo byłyby wielokrotnością siódemki, jest tylko jedna szansa na 7x7 tzn. jedna szansa na 49.

Według prawa przypadku, dla każdych trzech cyfr, które byłyby wielokrotnością siódemki przypadkowo, jest tylko jedna szansa na 7x7x7 tzn. jedna szansa na 343.

Kontynuujmy kalkulację według tej zasady od cyfry 4 aż do 24. Według prawa przypadku: dla 24 cech, aby ukazały się w jednym rozdziale przypadkowo, istnieje tylko jedna szansa na 191 581 231 380 566 414 401 — tylko jedna szansa na 191 kwintylionów 581 kwadrylionów 231 trylionów 380 bilionów 566 milionów 414 tysięcy czterysta jeden.

Wiele rozdziałów Pisma Świętego zawiera aż siedemdziesiąt, sto i więcej cech liczbowych w swoim tekście. Jeżeli jest tylko jedna szansa w liczbie kwintylionów, że 24 cechy mogą się ukazać jednocześnie i przypadkowo, to jakie prawdopodobieństwo przypadku istnieje dla stu cech?

Kiedy mamy w perspektywie jedną szansę na setki tysięcy, że coś się wydarzy (np. trafienia numerów w loterii), zdajemy sobie sprawę jak mało jest to prawdopodobne. Tu mówimy o prawdopodobieństwie nie w proporcji milionów, ale bilionów, trylionów, kwadrylionów i więcej. To jest wystarczająco przekonywujący argument! Jeśli posiadamy wyobraźnię, zgodzimy się, że doktryna przypadkowości musi być tutaj bezwzględnie wyeliminowana. Odpowiedź na pytanie, które postawiliśmy wcześniej jest tylko jedna: ten niezwykły układ matematyczny został wykreowany, zaaranżowany świadomie. Jeśli tak, następnym logicznym pytaniem jest:

 

KTO ZAPLANOWAŁ I WPROWADZIŁ TEN NIEZWYKŁY UKŁAD NUMERYCZNY?

Tysiące idealnych układów liczbowych — ta niepowtarzalna struktura sztuki matematycznej została wprowadzona do tekstu z udziałem jednostki inteligentnej. Czytelnik zgodzi się, że możemy brać tu pod uwagę tylko dwie postacie reprezentujące zdolności intelektualne — istotę ludzką lub istotę „superludzką”.

Czy te liczbowe formy mogły być wprowadzone przez ludzi, którzy pisali poszczególne rozdziały? Jeżeli ktokolwiek napisałby logicznie brzmiący tekst składający się z 300 słów, konstruując go w ten sposób, aby forma i jej układ tworzył schemat siódemek (takich na przykład jakie poznaliśmy w pierwszych siedemnastu wierszach Księgi Mateusza), dowiódłby on swojej niezwykłej klasy pisarskiej — zwłaszcza, gdyby udało mu się tego dokonać w ciągu sześciu miesięcy.

Gdyby napisał dodatkowo rozdział zawierający 161 słów w systemie siódemkowych prawideł, o strukturze jaką spotykamy w wierszach 18-25 pierwszego rozdziału Ewangelii wg św. Mateusza, byłby to moment historyczny — zwłaszcza, gdyby to uczynił w okresie trzech lat.

Gdyby w trakcie swojego długiego życia stworzył składający się 500 słów tekst o strukturze wielu wzajemnych, harmonizujących ze sobą siódemkowych powiązań (taki jaki znajdujemy w rozdziale drugim Ewangelii wg św. Mateusza), wydarzenie to nie miałoby odpowiednika w historii ludzkości.

Sto lat życia to mało, potrzeba setek lat mrówczej pracy, aby napisać jedną Ewangelię, skonstruowaną w taki sposób w jaki jest skonstruowana — na przykład — przytaczana już wcześniej Ewangelia wg św. Mateusza.

Należy pamiętać, że w takim przypadku z każdym następnym zdaniem trudności w konstruowaniu tego rodzaju układów liczbowych mnożą się nie tylko w postępie arytmetycznym, ale i geometrycznym. Każdy paragraf jest zbudowany w stałej relacji do materiału wcześniej i później napisanego. Każda więc dodatkowa litera, słowo lub zdanie potęguje trudności i komplikuje cały tworzony układ.

Wskazanym jest też zwrócić uwagę, że wielu z piszących księgi czy Ewangelie, to ludzie prości. Osoby z miernym wykształceniem lub w ogóle bez szkoły.

Ograniczoność ludzkiego intelektu i krótki czas naszego życia nie stwarza nawet minimalnych warunków, aby jeden człowiek (a nawet zespół ludzi) mógł dokonać takiego wyczynu. Podejmowano próby napisania prostego, krótkiego rozdziału. Przyporządkowując wartości liczbowe alfabetowi angielskiemu, starano się napisać rozdział podobny do typowego rozdziału z Biblii, dbając aby istniały własności liczbowe, a tekst nie zamienił się w nonsens. Pracowano długie godziny i dnie bez satysfakcji i nadziei na postęp, aż nadszedł moment rezygnacji. Każdy, kto potrzebuje dowodów, może wykonać taką próbę osobiście.

Opisane tu zdumiewające formy liczbowe nie mogły być zaplanowane i skompletowane przez samych piszących. Jak mogło tych 33 piszących, którzy żyli w różnych krajach i latach (ostatniego z nich dzieli od pierwszego 1600 lat), wstawić na przykład imię „Mojżesz” tyle tylko razy, aby utrzymać formułę liczbową „w zawieszeniu”? W zawieszeniu do czasu, kiedy pojawił się Jan, ostatni z piszących, aby właśnie on w Księdze Apokalipsy użył imię „Mojżesz” tylko jeden raz i wypełnił plan. Skąd piszący mogli wiedzieć, że niektóre słowa należy użyć tylko określoną ilość razy, aby (gdy całość pracy zostanie skompletowana po upływie 1600 lat) dzieliły się one dokładnie przez siedem i tworzyły skomplikowaną, choć idealną, formę liczbową? Gdy dokładnie badamy Biblię, powstają setki takich przykładów, powiązań i pytań

Wykreowana forma matematyczna kojarzy paragraf z paragrafem, Ewangelię z Ewangelią i Stary Testament z Nowym Testamentem. Stary Testament był pisany 400 lat zanim Nowy Testament zaczął powstawać. Mimo to obydwa tworzą kompletną formę, obydwa idealnie z sobą harmonizują — obydwa są częścią jednorodnej całości.

 

CZY BIBLIA JEST JEDYNĄ KSIĄŻKĄ O TAKIEJ KONSTRUKCJI?

Jak dotychczas nieznane jest żadne inne tego rodzaju dzieło literatury na świecie. Badano dzieła klasyki greckiej — między innymi księgi zwane apokryfami, i nie wykazują one podobnej matematycznej struktury. Do dziś nie stwierdzono w nich tej fenomenalnej jedności liczbowej. Przedstawiono wnioski profesorom, specjalistom literatury greckiej, aby wybrali oni inne dzieła klasyki greckiej do poddania ich testowi matematycznemu. Badania i testy nie dały nawet zbliżonych efektów.

Jeśli ludzkie, logiczne rozumowanie ma dla nas jakiekolwiek znaczenie, to prowadzi nas do jedynego wniosku: żaden naturalny ludzki fenomen nie mógł uzyskać takiej perfekcji. Nawet przy najdalej posuniętej tolerancji dla ludzkiego geniuszu, przypisanie CZŁOWIEKOWI wyłączności autorstwa Biblii byłoby co najmniej ignorancją. Biblia nie powstała w wyniku pracy wielu umysłów, ale w wyniku pracy Jednego. Projektantem i Autorem był Mistrz Twórczości, Mistrz Kreacji tego, co było przed i tego, co nastąpi. Słowa używane przez piszących nie były ich słowami, ale specjalnie dobranymi słowami i układami słownymi samego Boga — podczas pisania Biblii byli oni kierowani myślą przewodnią Ducha Bożego.

W geometrii dwa kąty u podstawy trójkąta równoramiennego są sobie równe. Dowodzi tego chłodne, matematyczne twierdzenie, co do którego nikt nie może wnosić zastrzeżeń. W ten sam sposób jest tu udowodniona boska inspiracja podczas pisania Biblii z całą jej klarowną, niepodważalną precyzją matematyczną. Sceptycy nie znajdują płaszczyzny, aby stanąć przeciwko dowodom opartym na faktach matematycznych i dawno uznanych, niepodważalnych matematycznych prawidłowościach. To więcej niż chłodna logika, to niezmienne w czasie i udowodnione zasady. Można je wielokrotnie poddawać uczciwemu testowi. Nikt dotychczas nie usiłował faktów tych podważyć. Najdalszym posunięciem na jakie smutny sceptyk może się zdobyć, to ignorancja.

 

c.d.n